Trudne początki...Trasa
Piątek, 23 maja 2008
· Komentarze(3)
Kategoria moje wycieczki
Trudne początki...
Trasa krótka z ulicy Szafera przemieściłam się na 9 Maja (przez Wierzbową)
eh... po 8 latach przerwy wracam do mojej pasji - jazdy na rowerze. A wszystko przez pewnego osobnika (Paweł wielkie dzięki), który na swoim info na GG miał linka do swojego bloga rowerowego. No i stało się - zobaczyłam zdjęcia, powróciły wspomnienia i niewiele myśląc pojechałam zobaczyć jak mój rower wygląda po tak długiej przerwie. To co zobaczyłam - szczerze mówiąc załamało mnie, ale poprosiłam mojego kochanego tatę aby pomógł mi doprowadzić rower do takiego stanu żebym mogła na nim jeździć. Tata oczywiście się zgodził i już po 3 dniach dostałam rower spowrotem. Dzisiejsza trasa to przejazd do domu od taty. Na początku było ciężko bo rower nie chciał się mnie słuchać, ale po klikunastu ;) minutach nauczyłam się znowu jeździć na rowerze i mam nadzieje, że teraz będzie już tylko lepiej.
Trasa krótka z ulicy Szafera przemieściłam się na 9 Maja (przez Wierzbową)
eh... po 8 latach przerwy wracam do mojej pasji - jazdy na rowerze. A wszystko przez pewnego osobnika (Paweł wielkie dzięki), który na swoim info na GG miał linka do swojego bloga rowerowego. No i stało się - zobaczyłam zdjęcia, powróciły wspomnienia i niewiele myśląc pojechałam zobaczyć jak mój rower wygląda po tak długiej przerwie. To co zobaczyłam - szczerze mówiąc załamało mnie, ale poprosiłam mojego kochanego tatę aby pomógł mi doprowadzić rower do takiego stanu żebym mogła na nim jeździć. Tata oczywiście się zgodził i już po 3 dniach dostałam rower spowrotem. Dzisiejsza trasa to przejazd do domu od taty. Na początku było ciężko bo rower nie chciał się mnie słuchać, ale po klikunastu ;) minutach nauczyłam się znowu jeździć na rowerze i mam nadzieje, że teraz będzie już tylko lepiej.